czwartek, 12 grudnia 2013

                                     Rozdział III

                                                                         O krok  

Obudziłyśmy się tuż przed wjazdem do Barcelony. Byłyśmy tak podekscytowane ,że nie zauważyłyśmy,że połowa osób z autokaru wysiadła we Francji.
-Więc jak co robimy najpierw jak już wysiądziemy i oswoimy się z hotelem ?
- Sama nie wiem może pozwiedzamy co ?
-Daj spokój Doma nie przyjechałyśmy tu zwiedzać ;)
-Może plaża ?
-Od razu lepiej mówisz ;)
Dwadzieścia minut później nasz autokar dojechał pod sam hotel ,którym byłyśmy zachwycone był tu przy plaży ,więc nie trzeba było długo iść poza tym widok był zapierający dech w piersiach.
Poszłyśmy do swojego pokoju.Był cudowny ! Dwa łóżka obok siebie z dużym telewizorem oraz ogromną łazienką .Takie pokoje widziałam tylko w filmach byłam zachwycona.Weszłam na balkon i wtedy odjęło mi mowę.
-Dominika chodź tu !
-Co się stało ?
-Popatrz jaki cudowny widok
-O jej faktycznie niesamowity.To prawdziwy cud ,że udało mi się zarezerwować te pokoje.
Patrzyłyśmy tak na plażę i piękne może przez jakieś dwadzieścia minut.Potem rozpakowałyśmy się oczywiście jak to dziewczyną zajęło to nie mniej niże 1,5 h. Była 16:00 miałyśmy plan wyjść na plaże ,ale przez balkon było widać tłum osób ,więc stwierdziłyśmy ,że teraz nie ma to sensu.
-I co robimy ?
- Może by tak.... przejść się po prostu po mieście Barcelona jest piękna !
- Nie jest to taki zły pomysł ,ale potem koniecznie na plażę napić się czegoś !
- O  tak genialne w końcu za dwa dni mecz !
- Nie mogę się już doczekać
-Okej to idę się zbierać za jakąś godzinę się wyrobię
-Dobrze więc za godzinę wychodzimy
Minęła już godzina a ja wciąż nie wiedziałam czy to co się dzieje to prawda,czy tylko sen.
-To jak idziemy ?
-Pewnie ja już gotowa
-To wyruszamy
Wyszłyśmy z hotelu i poszłyśmy przejść się po mieście.Szłyśmy główną ulicą Barcelony i podziwiałyśmy piękne widoki.
-Na camp nou idziemy?
-Poczekajmy może do meczu
-No racja będzie lepszy efekt ,ale nie mogę się doczekać
-Boże popatrz !
-Co ?
-Tam po prawej !
-No ,no nieźle
-Niezłe ciacho
-Idziemy się czegoś napić ?
-Jasne może...tutaj?
Dominika wskazał bar po drugiej stronie,który wydawał się całkiem okej ,ale ja nadal byłam pod wrażenie tego cudownego miejsca i weszłabym gdziekolwiek by mi powiedzieli.
Weszłyśmy do tego baru.Byłyśmy w szoku ! Była tam niesamowita atmosfera każdy z każdym rozmawiał mimo tego ,że się nie znali.Usiadłyśmy przy stoliku,podszedł do nas kelner dosyć przystojny jak to hiszpan :)
-Co podać ?
-Hmm..Może dwa mojito ?
-Tak dwa mojito
-Oczywiście dla pięknych Pań na nasz koszt !
-O dziękujemy bardzo
Byłyśmy bardzo zadowolone z zaistniałej sytuacji.
-Popatrz u nas w Polsce w życiu nikt by nie dał nic za darmo
-Mówiłam Ci ,że to cudowny kraj
-No Doma miałaś rację
-Ale patrz .widzisz tych dwóch kolesi przy barze ?
-No widzę i co ?
-Co po chwilę na nas spoglądają
Popatrzyłam delikatnie za siebie i faktycznie dwóch kolesi między 19 a 21 rokiem życia spoglądało na nas.
-Może podejdziemy ?
-Eee nie głupio tak ,ale fajni się wydają
-Racja jak będą chcieli sami podejdą
Po chwili kelner przyniósł nam zamówienie.
-Niezłe tu mają te napoje
-Na pewno lepsze niżu nas z resztą jak wszystko
Po wypiciu znów podszedł do nas kelner i powiedział ,że drugi drink od Panów przy barze.Byłyśmy lekko zdziwione ,ale też zadowolone.Po czym tych dwóch podeszło do Nas.
-Witam Piękne panie smakuje ?
-O tak dziękujemy bardzo
- Tak w ogóle mam na imię Alvaro a to mój kolega Savio
-Miło poznać ja nazywam się Sylwia a to jest Dominika
-Możemy się dosiąść?
-Pewnie zapraszamy
-Pochodzicie stąd nigdy wcześniej was tu nie widzieliśmy?
-Nie,nie jesteśmy z Polski
-Na urlop przyjechałyście tak ?
-Nie całkiem na mecz Barcelony
- Fanki ?
-Oczywiście .Uśmiechnęłyśmy się do siebie
-No,no nie dość ,że ładne to jeszcze fanki Barcelony.Możliwe ,że się spotkamy na meczu bo też się wybieramy
-Całkiem możliwe
-Podałybyście nam numery telefonu ?
-Czemu nie
Po wymienieniu się numerami poszłyśmy zwiedzać dalej Barcelonę.Byłą cudowna ! Następnie udałyśmy się do hotelu bo byłyśmy strasznie zmęczone całym dniem. Położyłyśmy się włączyłyśmy telewizor i nastała cisza .
-Niesamowity był ten dzień co nie Sylwia ?
-Boże idealny a jeszcze tych dwóch
-Ciekawe czy zadzwonią
-Było by fajnie aczkolwiek wolałbym jakby kto inny zadzwonił
-Ciekawe kto ...
-Wiesz ,że już za dwa dni mecz !
-Wiem,wiem odliczam godziny !
-Dobra idę chyba spać bo za dużo wrażeń jak na jeden dzień
-Dobranoc
-Dobranoc
Zasnęłam tak szybko ,że nie pamiętam jak skończył się serial ,który zaczęłam oglądać.



1 komentarz:

  1. Jezu, czytam to 3 raz i normalnie mam ciary! <3
    Arrr, ci Hiszpanie, matko! :D

    OdpowiedzUsuń